Dzisiaj
już z perspektywy maturzystki wspominam z sentymentem te 3 lata
spędzone w gimnazjum. Pamiętam do dzisiaj swoje przerażenie
pierwszego dnia szkoły, jak ciężko było się przyzwyczaić do
nowych twarzy i odszukać swojej klasy .
Jednak
wspominając to dzisiaj , uśmiecham się , bo wiem, że właśnie tak
zaczęła się jedna z moich życiowych przygód. Chociaż mam tak
wiele wspomnień w swej pamięci, a wiem że spisanie ich wszystkich
tutaj, mogłoby doprowadzić do powstania niezłej książki ;) to
postaram się podzielić jedynie tymi najciekawszymi. Pierwsze co
przychodzi mi namyśl to wycieczka, pamiętam że jako 3c dostaliśmy
na koniec, już jako absolwenci miłą nagrodę i mogliśmy po
zakończeniu spędzić razem ciekawie dzień i w ten sposób się
rozstać. Hm, kolejnym bardzo głęboko zakorzenionym wspomnieniem są
zapewne próby poloneza, jak i sam taniec już na zakończeniu. Było
przy tym tyle śmiechu,że z ogromną chęcią powtórzyłabym to
wszystko jeszcze raz. Doskonale pamiętam godziny stresu podczas
próbnych egzaminów i tą tremę, gdy nadszedł czas na właściwy
sprawdzian naszych umiejętności. W tym czasie nawiązałam też
wiele nowych przyjaźni, które trwają do dziś. To właśnie podczas
nauki w gimnazjum człowiek przeżywa swoje młodzieńcze bunty i
zawody miłosne. Bardzo dobrze wspominam również nauczycieli, wielu
z nich stanowiło dla mnie autorytety. To oni pomogli mi w
osiągnięciu sukcesów w różnorodnych konkursach i olimpiadach
nawet na szczeblu ogólnokrajowym. W pamięci utkwiły mi różne
akcje, takie jakie sprzątanie pomnika ofiar i poznawanie historii podobozu KL Stutthof w ramach programu SEFER czy też wykonywanie
różnych prac na kiermasze. Wiem, że to dzięki tym wszystkim
ludziom i działaniom mam mnóstwo wspomnień, którymi będę mogła
dzielić się z moimi dziećmi i wnukami. To dzięki tym trzem latom
wiem, że wiele umiem i mogę wnieść w moje dorosłe życie. Tutaj
nauczyłam się co to znaczy kochać, szanować,być blisko. A także
jak założyć firmę.
Kinga Szczepura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz